Jak ugotować bób?

Chcesz odkryć więcej przepisów? Odwiedź kanał Kuchnia Lidla na You Tube!


Bób to jedna z tych roślin strączkowych, która potrafi naprawdę zaskoczyć w kuchni. Te zielone, okazałe nasiona kryją w sobie ogromny potencjał kulinarny – można z nich przygotować mnóstwo różnorodnych potraw, od prostych przekąsek po wyrafinowane dania główne. W polskiej kuchni bób gościł już od wieków, ale przez lata trochę wyszedł z mody. Na szczęście wraca do łask i słusznie!

Co to jest bób i jakie ma zastosowania kulinarne?

Co sprawia, że bób jest tak wyjątkowy? Przede wszystkim jego uniwersalność. Można go gotować, dusić, dodawać do sałatek, robić z niego pasty, a nawet wykorzystywać w zupach. Ma delikatny, ale charakterystyczny smak, który doskonale komponuje się z różnymi przyprawami i dodatkami. Młody bób jest delikatniejszy, chrupki i słodki, podczas gdy starszy ma intensywniejszy aromat i bardziej skrobiową, sypką konsystencję.

W kuchniach śródziemnomorskich bób to absolutny hit – Grecy robią z niego fantastyczne sałatki z fetą, Włosi dodają do past, a w krajach arabskich przygotowuje się z niego aromatyczne pasty na wzór hummusu. U nas najczęściej podaje się go w prostej formie – z masłem i koperkiem, jako dodatek lub samodzielne danie.

Jak wybrać i przygotować bób przed gotowaniem?

Wybór odpowiedniego bobu to pierwszy krok do sukcesu kulinarnego. Jeśli kupujemy bób w strąkach (trudniej dostępny), szukajmy strączków, które są jędrne, mają piękny zielony kolor i wydają charakterystyczny dźwięk, gdy nimi potrząśniemy. Unikajmy tych żółtawych, pomarszczonych czy zbyt miękkich – to znak, że bób już nie jest pierwszy świeżości.

Jeśli kupujesz bób łuskany (zdecydowanie najłatwiej dostępny), zwróć uwagę na kolor ziaren. Im starszy bób, tym więcej na nim brązowych przebarwień. Przy lekkim ściśnięciu torebki, w którą jest zapakowany, ziarna powinny skrzypieć. W woreczku nie powinno być też żadnego płynu. Jeśli jest, to znak, że bób nie jest świeży i puszcza sok.

Jak przygotować bób do gotowania? Najpierw wyłuskujemy ziarna ze strączków – to może trochę potrwać, ale jest całkiem relaksujące. Następnie dokładnie przepłukujemy bób pod bieżącą wodą. Tu ważna uwaga: nie obieramy ziaren ze skórki przed gotowaniem! Niektórzy kucharze polecają namoczenie bobu na kilkanaście minut przed gotowaniem. To nie jest konieczne, ale może skrócić czas obróbki termicznej. Jeśli mamy czas, warto spróbować – bób będzie się gotował równomierniej i szybciej.

Jak doprawić wodę do gotowania bobu odpowiednią ilością soli?

Solenie wody do gotowania bobu to sztuka sama w sobie, choć pozornie prosta. Zasada jest podobna jak przy makaronie – na litr wody dodajemy mniej więcej jedną łyżeczką soli. Brzmi banalnie, ale różnica w smaku jest naprawdę znacząca.

Dlaczego to takie ważne? Bób, podobnie jak inne warzywa strączkowe, ma tendencję do bycia czasem odrobinę mdłym. Dobrze osolona woda sprawia, że ziarna wchłaniają sól już podczas gotowania, przez co stają się o wiele bardziej aromatyczne.

Wodę solimy jeszcze przed jej zagotowaniem – tak, żeby sól zdążyła się całkowicie rozpuścić. Pamiętajmy też, że lepiej lekko przesolić wodę niż nie dosolić.

Jak długo gotować młody i starszy bób?

Czas gotowania bobu zależy głównie od jego wieku, a różnice mogą być naprawdę spore. Młody, świeży bób gotuje się zaledwie 5-10 minut. To może wydawać się mało, ale właśnie w tym tkwi sekret – nie wolno go rozgotować! Młody bób powinien zachować lekką chrupkość, która dodaje potrawom charakteru. Taki bób można jeść wraz ze skórką.

Starszy bób to zupełnie inna bajka. Tutaj mówimy o 15-20 minutach, a czasem nawet dłużej, jeśli ziarna są naprawdę dojrzałe. Poznamy go po twardszej skórce i większych rozmiarach. Starszy bób wymaga więcej cierpliwości, ale za to po ugotowaniu ma bardziej intensywny smak.

Jak sprawdzić, czy bób jest gotowy? Najprościej wyjąć jedno ziarno widelcem i chwilę odczekać. Jeśli skórka zaczyna ciasno przylegać do wnętrza ziarenka, bób prawdopodobnie jest gotowy. Dla pewności możesz wyłuskać środek ze skórki i po prostu go spróbować. Nie powinien być zbyt twardy i chrupiący. Gotujemy na średnim ogniu, najlepiej pod przykryciem, ale z lekko uchyloną pokrywką.

Obierać bób przed, czy po gotowaniu?

To pytanie powraca jak bumerang w każdej dyskusji o bobie. Odpowiedź jest jasna: obieramy po gotowaniu, jeśli w ogóle. Skórka chroni delikatne wnętrze ziarna podczas obróbki termicznej – bez niej bób może się rozpaść i zamienić w papkę.

Po ugotowaniu mamy wybór. Możemy zostawić skórkę – jest jadalna i dodaje tekstury. Ale jeśli wolimy delikatniejszy smak i gładszą konsystencję, można ją usunąć. Najłatwiej robi się to, gdy bób jest jeszcze ciepły – wystarczy lekko ścisnąć ziarno, a skórka sama odchodzi.

Obieranie ma sens szczególnie wtedy, gdy robimy pasty czy puree z bobu. Wtedy skórka może przeszkadzać w uzyskaniu gładkiej konsystencji. Do sałatek czy jako dodatek do dań można spokojnie zostawić bób nieobierany – to kwestia gustu i preferencji.

Jak podawać ugotowany bób z masłem, koperkiem i pieprzem?

Klasyczne podanie bobu to prawdziwy dowód na to, że proste rzeczy często są najlepsze. Świeżo ugotowany, jeszcze ciepły bób odcedzamy i od razu przekładamy do miski. Dodajemy kawałek dobrego masła – niech się rozpuści od ciepła ziaren.

Koperek to obowiązkowy dodatek – najlepiej świeży, drobno posiekany. Ma tę cudowną właściwość, że wydobywa naturalną słodycz bobu i nadaje całości wiosennej świeżości. Nie żałujmy go! Sól i świeżo zmielony pieprz dopełniają kompozycji.

Można też poeksperymentować z dodatkami – odrobina soku z cytryny rozjaśnia smak, a szczypta posiekanej natki pietruszki dodaje koloru. Niektórzy lubią dodać szczyptę chili lub czosnek przeciśnięty przez praskę. To już kwestia indywidualnych preferencji.

Tak przygotowany bób można podawać jako samodzielną przekąskę, dodatek do mięs czy podstawę pod inne składniki. Jest idealny na letnie obiady – lekki, sycący i pełen smaku.

Jak przechowywać ugotowany bób?

Ugotowany bób najlepiej spożyć od razu, ale jeśli zostanie nam trochę, można go przechowywać w lodówce przez 2-3 dni. Ważne, żeby był dobrze ostudzony przed schowaniem do pojemnika.

Do dłuższego przechowywania idealnie nadaje się mrożenie. Ugotowany bób należy dokładnie osuszyć, rozłożyć na tacy i wstępnie zamrozić. Potem można przełożyć do woreczków lub pojemników i trzymać w zamrażarce nawet kilka miesięcy.

Przed użyciem wystarczy rozmrozić w lodówce lub dodać bezpośrednio do gotowanych potraw. Mrożony bób świetnie sprawdza się w zupach, gulaszach czy zapiekankach.

Pamiętajmy, że po rozmrożeniu bób może być nieco mniej jędrny, ale nadal zachowa swój smak i wartości. To świetny sposób na przedłużenie sezonu na świeży bób!

Trwa ładowanie komentarzy